Zupa pomidorowa z kalafiorem.

ZUPA POMIDOROWA ŁĄCZY LUDZI.

 Kiedy wymyśliłam tego bloga przypuszczałam, że pojawiać się tu będą najróżniejsze przepisy i zastanawiałam się jaki będzie pierwszy.

Podejrzewałam, że będzie to jakiś oryginalny rosół lub pierogi, takie najbardziej popularne potrawy, które w każdym domu smakować mogą nieco inaczej.

A tu proszę zaczynamy od pomidorówki!

Zanim poznacie przepis Kazimierza i jego rodziny poczytajcie króciutko jaką ciekawą historię mają pomidory które są owocami oraz sama zupa znana i lubiana na wszystkich kontynentach globu.

Zupa pomidorowa, nazywana potocznie także pomidorówką, przygotowywana jest na bazie  rosołu  lub bulionu z warzyw, zatem mogą ją jeść i mięsożercy i wegetarianie.

            Głównym składnikiem nadającym smak są świeże pomidory lub koncentrat pomidorowy. Zupę podaje się z makaronem lub ryżem, a czasem nawet z tzw. zacierką i lanym ciastem. Bardzo często do poprawy smaku stosuje się zioła, np. bazylię lub natkę pietruszki oraz zabiela śmietaną. Zupa pomidorowa składa się na tradycyjny obiad kuchni polskiej.

            Na historię zupy pomidorowej składają się dzieje samej zupy oraz losy pomidorów. Dziś ciężko w to uwierzyć, ale sympatyczne, czerwone owoce, na które czekamy całą długą zimę, uznawano kiedyś za... truciznę!

            Pomidory uprawiano w Ameryce Południowej, w ogrodach samego Montezumy, od wieków. Aztecy zwali je tomatl.

            Do Europy trafiły w XVI wieku na hiszpańskich statkach pod banderą konkwistadora Cortazara. Nazwano je tomate. Początkowo wierzono, że jaskrawy kolor tych warzyw przestrzega przed trucizną, jaką miały zawierać. Co ciekawe, uprawiane wówczas pomidory były wielkości współczesnych koktajlowych, a urzekały kolorem nie czerwonym, a żółtym.

            By oddać sprawiedliwość XVI-wiecznym botanikom, należy przyznać, że liście pomidorów owszem są trujące, jednak owoce, jak sami dobrze wiemy, nie.

            Początkowo Europejczycy - Włosi jako pierwsi - uprawiali pomidory w celach dekoracyjnych. Pomi d'oro to włoska nazwa oznaczające żółte jabłka. Francuzi ochrzcili tomatle mianem jabłek miłości - pommes d'amour.

            Do Polski trafiły z ziemi włoskiej - przywiezione przez królową Bonę, która upowszechniła spożywanie zarówno włoszczyzny, jak i zup warzywnych.

            Pierwszy zapisany przepis na zupę pomidorową pochodzi z 1872 roku i został spisany przez Marię Parloę w Stanach Zjednoczonych. Słynna zupa Campbella - rocznik 1897 - rozsławiła spożywanie pomidorów w tej formie. Tak twierdzą Amerykanie, jednak patrząc chociażby na historię polskiej kuchni, możemy podejrzewać, że przepisy na zupę pomidorową rozwijały się i były zapisywane także w Europie. Jak chociażby ten, XIX-wieczny przepis pochodzący z Polski.

            Pomidorówka to element tradycyjnego polskiego obiadu, zaraz obok schabowego z ziemniakami.

            Włoska zupa pomidorowa smakuje bazylią i oliwą z oliwek, jest słodsza i znacznie gęstsza od naszej.

            Angielska pomidorówka występuję także z łyżką chrzanu, a hiszpańska pojawia się na zimno w formie gazpacho.

            W Meksyku zupę pomidorową doprawia się świeżą papryczką chili i kuminem, a do gotowania dodaje się obsmażoną i pokrojoną w kostkę pierś z kurczaka.

            W Indiach z kolei pomidorowa to gęsta zupa, z marchwią, czasem z soczewicą i obowiązkowym zestawem egoztycznych masal...

Wiedzę o zupie i jej głównym składniku-pomidorach dowiedziałam się czytając Wikipedię oraz Smaker.pl - serwis dla ludzi ze smakiem.

                                                                                          Agnieszka Kurek

W przepisie chłopca nie są podane proporcje, jednak mam nadzieję, że prawie każdy wie jak ugotować zupę pomidorową w takiej ilości jaką potrzebuje rodzina.

A teraz już przejdźmy do historii pewnej zupy pomidorowej w domu Kazika z 6a.

Zupa pomidorowa z kalafiorem



W pewną niedzielę, niczym nie różniącą się od innych niedziel, mama jak zawsze chciała ugotować zupę pomidorową na obiad. Obrała warzywa i zaczęła przygotowywać wywar z przyprawami jak zawsze. Okazało się, że w domu zabrakło kilku składników potrzebnych do zrobienia zupy: śmietany, makaronu i ryżu. A, że tego dnia wszystkie sklepy były zamknięte, nie można było dokupić brakujących produktów.

Mama zastanawiała się, co zrobić z zaczętą zupą. Około piętnaście minut później zadzwonił tata jakby przeczuwał nasze kłopoty, a ja opowiedziałem mu o całej sytuacji. Tata oznajmił, że ma pomysł jak uratować rozpoczętą potrawę. Przypomniał mamie algierski przepis na smażonego kalafiora w sosie pomidorowym, który można wykorzystać do zrobienia zupy. 

Podał składniki, które będą potrzebne: świeży kalafior, przecier pomidorowy, masło, pietruszka. Wszystko na szczęście mieliśmy w domu. Tata powiedział, żeby kalafior ugotować al  dente, czyli miał pozostać lekko twardy, odcedzić, a następnie wymieszać z roztrzepanym jajkiem. Tak przygotowany kalafior smaży się na rozgrzanym maśle, aż zrobi się rumiany. Usmażony kalafior dodaje się do zupy już prawie na końcu, nie trzeba go gotować tylko podgrzać.



Mama postanowiła jeszcze wrzucić do garnka pokrojone w kostkę ziemniaki, aby zupa była bardziej sycąca. Efekt był zdumiewający, a zupa którą nazwałem pomidorowa z kalafiorkiem bardzo mi smakowała. Gotujemy ją w domu co jakiś czas i posypujemy posiekaną natką pietruszki.

Kazimierz 6a



Komentarze

Popularne

Ciasteczka kokosowe Marysi/Krysi

Placek cebulowy